Moim zadaniem jest tu przybliżyć dzieje Vlada III ze wspaniałej gry jaką jest Stronghold Legends. Ten tekst jest jedynie częściowo zgodny z faktami historycznymi i prawdziwymi postaciami, jednak jest zgodny z grą...
W 1442 roku, gdy Vlad III był jeszcze małym chłopcem, jego ojciec, Vlad II Drakul, hospodar wołoski, oddał go i jego młodszego brata, Radu, w niewolę potężnego Imperium Osmańskiego. Miało to być oznaką lojalności wobec Turków i Sułtana Murada II, ich ówczesnego władcy. Ciekawostką jest, że Drakul znaczy po rumuńsku (Wołoszczyzna leżała na terytorium dzisiejszej Rumunii) Diabeł. Jest to zniekształcony przez pospólstwo przydomek Vlada II... Prawdziwym był Draco (Smok), pochodzący od organizacji do której on należał - Zakonu Smoka. Ale dość o nim. Ta praca opowiada o Vladzie III...
W przeciwieństwie do faktycznych zdarzeń, nasz Vlad i Radu z Legend, nie przebywali na dworze sułtana, jeno w jego lochach. Wierząc temu co mówi Vlad, byli tam światkami licznych egzekucji i być może nawet... mrocznych rytuałów. Jednak zaskakującym jest to, że gdy Radu cierpiał przez te wszystkie okrucieństwa, Vlad był tym zafascynowany i z ciekawością obserwował mordy i egzekucje dokonywane na innych więźniach. Jak on sam powiada: "Rytuał śmierci może być przepiękny. Ukracanie życia może być sztuką." Ta chorobliwa fascynacja spaczyła jego duszę, co było jedynie pierwszym krokiem do początku legendy...
Gdy chłopcy podrośli, zostali uwolnieni z lochu i oddani pod pieczę generała Basira, dowódcę elitarnej gwardii sułtana (najprawdopodobniej chodzi o janczarów). Basir był z pewnością zaskoczony, z jaką biegłością obydwaj chłopcy z czasem nauczyli się władać bronią. Wszak, całe dzieciństwo spędzili w lochu (kondycha już nie ta xD)... Gdy obydwaj w końcu dorośli, byli już silnymi wojownikami i podkomendnymi wymienionego generała na dworze Murada.
Vlad II został zgładzony przez zbuntowanych bojarów (szlachtę wołoską). A tron przejął Władysław II Dan, który był marionetką Węgrów... W taki oto sposób, z czasem, ziemia Wołoska zrzucała jarzmo tureckie, zmieniając je na węgierskie (ciekawy wybór...). Te wszystkie zdarzenia zmusiły sułtana Imperium Osmańskiego do podjęcia działań wojennych i znalezienia kandydata na tron wołoski. Idealny okazał się być właśnie Vlad III. Miał być lojalny wobec Turcji i do tego był prawowitym następcą Vlada II (jako jego najstarszy syn). Sam Vlad miał jednak zupełnie inne plany...
Po wielu zwycięskich bitwach, Vlad, za pomocą tureckiej armii, pokonał i zabił Władysława i wszystkich swoich przeciwników ponabijał na pale (co z czasem bardzo mu się spodobało). Wkrótce poślubił niejaką Elżbietę (której historia niestety nie jest mi znana) i całkowicie przejął kontrolę nad swoim ojczystym krajem.
Jednak wkrótce później okazało się, że Vlad nie ma zamiaru dalej leżeć pod tureckim butem i zbuntował się przeciw nim. Postanowił przejąć przydomek swojego ojca, nie wiedząc chyba, że to tylko zniekształcona wersja. Od tamtej chwili Vlad III miał być znany jako Drakula (czyli syn diabła [to ciekawe, że mimo iż wiedział co to znaczy, był z tego bardzo dumny]). Rozwścieczony sułtan wysłał ponoć aż połowę swojej armii, pod komendą generała Basira, który (jak już wcześniej napisałem) był mentorem bohatera tej legendy. Po wielu walkach, nowy książę w końcu pochwycił swojego mentora i wraz z wieloma tureckimi jeńcami, nabił na pale przed swoim zamkiem. To miał być atak psychologiczny przeciw Turkom, którzy po przybyciu przed zamek, zlękli się losu ich towarzyszy i zaprzestali ataków na zamek.
Jednakże mimo zwycięstwa nad swoimi wrogami, przez zabiegi polityczne jego licznych wrogów został zdetronizowany i wraz z grupką wciąż wiernych mu ludzi musiał uciekać przed żądną zemsty turecką armią...
W końcu dotarł do zamku Poenari, leżący nad kanionem będącym granicą pomiędzy Wołoszczyzną, a Transylwanią... Wkrótce okazało się, że na czele armii, która ścigała Vlada, był jego brat, Radu Piękny (nie, nie jestem gejem, on naprawdę miał taki przydomek), który był nowym kandydatem Murada na tron wołoski. W przeciwieństwie do Vlada był lojalny względem Turcji i zamierzał zabić swego brata jako zdrajcę. Zrozpaczony Drakula nie miał wyboru - musiał posłać po swoją żonę i uciekać do Transylwanii. W tym celu miał zbudować most nad kanionem, a do obrony budowy zyskał pomoc tamtejszego klanu wilkołaków. Nie wiadomo dokładnie co obiecał wilkołakom w zamian, ale warto zauważyć, że Vlad potrafi wzywać wilkołaki nawet podczas bitwy. Być może podczas swych podróży związał się jakoś z tymi stworami...
Po odparciu armii swego brata i odbudowaniu mostu, Vlad mógł tylko czekać na przybycie swojej żony. Jednak nie stało się tak, w jaki sposób zaplanował to książę... Gdy jego ludzie wrócili nie było przy nich Elżbiety. Okazało się, że przed ich przyjazdem wpadła do rzeki i najprawdopodobniej się w niej utopiła. Jej ciała nigdy nie znaleziono... Drakula wpadł w szał. O śmierć Elżbiety obwinił na początku ludzi których tam posłał (zgotował im straszną śmierć), a później wszystko inne. Wiele dni spędził na poszukiwaniach swojej żony, ale nic nie znalazł.
W końcu w Transylwanii znalazł górską świątynię, i spędził w niej dwa tygodnie... Nie wiadomo dokładnie co takiego w tej świątyni robił (ponieważ był tam sam), ale wyszedł z niej jakby nowo narodzony. Prawdopodobnie to właśnie wtedy przeklął za śmierć żony Boga, i związał się z szatanem, stając się w końcu wampirem...
"Każdemu światłu towarzyszy cień, a każdemu dobremu czynowi - zły. Równowaga jest konieczna we wszystkich sprawach. To pewne jak fakt, że po życiu następuje śmierć (można się dopatrzyć lekkiej ironii)."
Wiem, że ta strona nie jest poświęcone fantasy, dlatego nie ma tu wielu znawców, postanowiłem więc tu przybliżyć ogólny zarys historii wampiryzmu...
Wampir to stworzenie pochodzące głównie ze słowiańskich wierzeń. Przedstawia ono demona, który z wyglądu może przypominać człowieka, człowieka-nietoperza lub potwora rodem z koszmaru (tak jak w SHL).Uważa się, że to głównie dlatego, że wampiry są podzielone na różne rodzaje i klany. Będąc w klanowych społecznościach nie czują wobec siebie żadnych uczuć takich jak przyjaźń czy miłość. Złączają się jedynie z "więzów krwi"(tj. zdolności, rodzaju) i dla bezpieczeństwa.
Demony te, wedle słowiańskich wierzeń, są zmarłymi, którzy powrócili do tego świata ze straszliwą potrzebą zemsty np. na swojej rodzinie za nie spalenie zwłok (gdyby spalili, mógłby odejść w zaświaty [a warto dodać, że po spaleniu zwłok, nie trzeba było się obawiać zemsty ze strony wampira, bo nie miałby ciała do którego mógłby wrócić]), lub na mordercy, który zabił go w sposób niehonorowy (no i oczywiście zwłoki zostały nie spalone). Bądź mogą być złymi ludźmi, którzy za karę przez swoje uczynki za życia, mają męczyć ludzkość przez wieki...
Później, w erze chowania zmarłych (koniec ze spalaniem zwłok), wiara w wampiry nasiliła się i wkrótce rozprzestrzeniła na całą Europę. Powstały różne wierzenie np. że wampirem staje się ksiądz, który umarł w grzechu, bądź chrześcijanin nawrócony na inną religię...
Ogólnie dzisiaj uważa się, że człowiek staje się wampirem poprzez chorobę jaką jest wampiryzm. Gdy wampir żeruje na swojej ofierze zakaża ją chorobą, która doprowadza do jej śmierci, ale po niej następuje stan "nie śmierci"...
Niektórzy mylnie wiążą likantropię z wampiryzmem (być może przez wrażliwość na srebro u obu gatunków, lub niekiedy nietoperzowaty wygląd u wampira [nietoperołak]) , ale te dwie choroby nie mają ze sobą nic wspólnego. Sam wampir jest istotą nieumarłą i kojarzy się ze śmiercią, a likantrop jest istotą żywą i kojarzy się z "nowym życiem". Sam wampir posiada również magiczne i nadludzkie możliwości, takie jak teleportacja, regeneracja, transformacja itp. np. wampiry mogą nawet zregenerować głowę [trwa to ok. 50-ciu lat]
Vlad wraz ze sługami zła (demony, wampiry etc.) ruszył na Transylwanię gdzie pokonał trzech władców tamtego obszaru. Po ich klęsce zgotował swoim wrogom straszliwą i niezwykle bolesną śmierć, a jeszcze do tego po ich śmierci żerował na ich zwłokach. Wkrótce potem książę trzymał w żelaznym uścisku całą Transylwanię...
Jednak jego wampirze nawyki: "Wiele osób zaciągnięto do komnat Vlada. Niewielu z nich je opuściło." Dopełniły nieuniknionego...
Wieści o okrucieństwach i powiązaniach ze złymi mocami sprawiły, że zorganizowano nową krucjatę przeciw Vladowi. Mającą na celu uwolnienie ludu Transylwanii z pod tyranii Vlada i demonicznej władzy...
Drakula wezwał jednak na pomoc potężne czarne smoki, które rozniosły w pył armie krzyżowców. Teraz już nikt nie mógł wyrwać Transylwanii z pod ucisku Vlada. Na domiar złego (bądź dobrego Wink) otrzymał on jeszcze poparcie i siły zbrojne od Węgrów.
W końcu, dzięki Węgierskim żołnierzom Vlad zajmuję Wołoszczyznę i zabija swojego brata - Radu (uważał, że tak nakazano mu w piekle). Połączył on Transylwanię i Wołoszczyznę. Jednak jego krwiożercze skłonności szybko doprowadziły do nowych konfliktów. Powbijał na pale tylu swoich wrogów, że otrzymał przydomek Palownik. Koniec końców prawdopodobnie zginął zabity przez ludzi sułtana. Mówi się, że jego głowę zakonserwowano w miodzie i zaniesiono Muradowi, a ciało pozostawiono na pastwę robaków. Inni opowiadają, że Vlad III wciąż żyje i wciąż szuka swojej Elżbiety...
(A teraz mały przypis - przecież wampiry mogą zregenerować głowę [patrz akapit wyżej])
Elżbieta Batory, prawnuczka kuzyna Vlada, Stefana, miała zwyczaj kąpania się w ludzkiej krwi... (to fakt historyczny, została później za jej uczynki, zamurowana żywcem w komnacie)
DragonRider
taju[małpa]interia.eu
Na stronie stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij