Wojna stuletnia między Anglią i Francją była jednym z najsłynniejszych konfliktów okresu średniowiecza. Złożyło się na to wiele przyczyn – niespotykanie długi czas trwania (1337-1453, podzielony na pięć etapów ), zmiany, jakie spowodowała, a także fakt, iż wzięły w niej udział najważniejsze państwa epoki. Ze względu na jej znaczenie, pociągnęła za sobą liczne skutki, zaś niechęć między Anglikami i Francuzami trwa po dziś dzień.
W pracy tej przedstawię przyczyny, dla których dwa narody, nie żywiące do siebie wrogości, stoczyły wojnę, która trwała 116 lat (nigdy nie podpisano traktatu pokojowego), jej przebieg i konsekwencje. Przyczyny i skutki wojny możemy podzielić na odpowiednie kategorie. W przypadku obydwu mowa będzie o kwestiach politycznych, ekonomicznych i terytorialnych. Nie sposób nie wspomnieć o ewolucji wojskowości, gdyż na polach bitew zastosowano szereg nowości. Miała ona także skutki społeczne i kulturalno-religijne.
Król Anglii Edward II, po zajęciu Walii, nieudolnie próbował powiększyć swe posiadłości o Szkocję. Jej mieszkańcy, w przymierzu z Francją, odparli atak i zapewnili swej ojczyźnie na kolejne kilkaset lat niezależność. Szkoci byli narodem dzikim, miłującym wolność. Większą część armii stanowili chłopi uzbrojeni w piki, odpierali jednak ataki z południa. Dzięki wsparciu francuskiemu Anglicy musieli walczyć jednocześnie w Szkocji i na kontynencie, co sprawiło, iż cała wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Wojna nauczyła Anglików wartościowego posługiwania się lekką piechotą, co miało przydać się w przyszłości . Przymierze Szkotów i Francuzów źle wpłynęło na relacje Londyn – Paryż.
We Francji w pierwszej połowie XIV wieku narodził się problem dynastyczny. Trzej panujący po ojcu synowie Filipa Pięknego (Ludwik X, Filip V i Karol IV), nie mieli męskiego potomka. Zgodnie z prawem salickim korona przypadła – wbrew uprawnieniom władającego Anglią Edwarda III (posiadającego we Francji posiadłości ziemskie ) – Filipowi VI, synowi Karola Walezjusza. Decyzja ta przez obydwa państwa uznana została za oficjalną przyczynę wojny stuletniej, choć wybuchła ona osiem lat po wyborze nowego suwerena krainy nad Loarą . Bezpośrednim impulsem do podjęcia działań zbrojnych dostarczyli piraci w kanale La Manche.
Poważną przyczyną wojny stuletniej były dążenia terytorialne Francji. Jej królowie próbowali podporządkować sobie wszystkie ziemie zajmowane niegdyś przez plemiona galijskie. W kręgu zainteresowań Królestwa leżały między innymi posiadłości Plantagenetów we Francji – Gujana i Bordeaux. Z tej pierwszej właśnie Edward III zmuszony był złożyć hołd Filipowi VI , co władcy Albionu czynili niechętnie.. Sytuacja ta była niekomfortowa dla obydwu stron. W grę wchodziły jednak nie tylko kwestie prestiżu, ale i ekonomiczne. Władcy Anglii próbowali więc zyskać całkowitą niezależność.. Z kolei królowie francuscy pragnęli posiąść Gujanę w posiadanie, by czerpać z niej jak największe profity. Nie były to tylko marzenia - Filip IV i Karol IV ogłaszali konfiskatę księstwa, same dokumenty jednak nie były w stanie zmusić Anglików do oddania ziem. Edward III złożył więc hołd lenny Filipowi VI.. Filip VI również ogłosił zagarnięcie Gujany, co doprowadziło do wypowiedzenia hołdu przez Anglię. Doprowadziło to do rozpoczęcia walk między flotami obydwu państw.
Przedmiotem sporu między Anglią, a Francją były ziemie: Gaskonia i Flandria. Ta druga ze względu na złożoność problemu mieści się ona zarówno w ramach przyczyn terytorialnych, jak i gospodarczych. Region ten był jednym z największych ośrodków handlu i przemysłu sukienniczego. Wykształcił tam się system rzemieślników, najemnych robotników i wiejskich chałupników, uzależnionych od bogatych kupców, którzy stosowali szeroki system nakładu. Produkcja była uzależniona od Anglii, od której kupowano potrzebne materiały. Dlatego, gdy w 1336 roku doszło do zakazu eksportu wełny angielskiej , regionem tym wstrząsnął kryzys gospodarczy. Brak potrzebnych surowców doprowadził do bezrobocia, głodu, a nawet zbrojnego buntu rzemieślników . Interesy patrycjuszy i pracowników były ze sobą zbieżne, toteż w 1337 r. doszło do zawarcia przez patrycjat gandawski umowy handlowej z Anglią. Przy napiętych relacjach Londyn-Paryż oznaczało to zerwanie sojuszu Flandrii z Francją i przekształcenie regionu w lenno Edwarda III.
Naciski ekonomiczne króla angielskiego spowodowały, że Francuzi zaczęli aresztować kupców angielskich, na co Edward III zareagował analogicznym dekretem. Pierwsza faza konfliktu przypadła na lata 1337-47. Początkowo żadna ze stron nie kwapiła się, by stanąć do walki. Bitwy miały miejsce przede wszystkim na morzu, dążono przede wszystkim do osłabienia przeciwnika. Edward III wspierał więc rewoltę Flamandów przeciw Ludwikowi de Veners, wasalowi Filipa VI. W 1340 r. władca Anglii został uznany przez tamtejsze mieszczaństwo za prawowitego króla Francji. Anglicy zgromadzili ogromną flotę i rozpoczęli przygotowania do lądowania w Sluis, aby wesprzeć zbrojnie rebeliantów z Brugii. Filip VI nie mógł do tego dopuścić, dlatego w przymierzu z Genueńczykami, siłą 200 okrętów zablokowali flamandzkie wybrzeże. Wbrew ostrzeżeniom Włochów, Francuzi ustawili okręty w szyku, który uniemożliwiał wykonywanie manewrów. 24 czerwca Anglicy pod dowództwem Edwarda III zniszczyli zdecydowaną większą część statków francuskich. Na rozkaz króla angielskiego dowódcy wroga, Béhuchet i Quiéret, zostali straceni. Bitwa otwarła Anglikom wrota do Francji, dzięki czemu mogli przenieść wojnę na jej terytorium . Doszło do walk granicznych, które zostały przerwane na mocy rozejmu . Walkę podjęto ponownie w 1346 r., a ofensywa angielska miała miejsce w Akwitanii i na północy, gdzie wylądowało wojsko pod dowództwem samego króla, który przez Normandię wyruszył ze swymi ludźmi na Paryż. Filip VI ściągnął wojska na północ, do osłonięcia stolicy, tak więc Edward III zmienił kierunek marszu i skierował swych żołnierzy w stronę Flandrii.
26 sierpnia 1346 r. doszło do bitwy pod Crécy. Jest to przełomowa bitwa średniowiecza z dwóch powodów – po pierwsze, była to wielka porażka Francuzów (Anglicy dysponowali 15 000 ludzi, siły francusko-czeskie były dwukrotnie większe), gdyż na polu walki padło 1542 rycerzy i pocztowych oraz nieznana liczba piechoty przy minimalnych stratach angielskich . Po drugie, udowodniła, iż nadszedł nowy etap w prowadzeniu wojen. Jest to jeden ze skutków wojny stuletniej i został rozwinięty w dalszej części pracy. Efektem rozgromienia Francuzów była możliwość blokady Calais i zmuszenie jej do kapitulacji. Wkrótce potem, w 1347 r. zawarto rozejm, który przetrwał, z racji szalejącej zarazy („czarna śmierć”), aż do 1351 r.
Działania wojenne podjęto za panowania Jana Dobrego, ograniczonego syna Filipa VI. Przyłączył on Montepllier i Delfinat, lecz rządził krajem nieudolnie. Problemy Francji sprawiały, iż opór społeczeństwa wobec najeźdźców był słaby. Anglicy, którzy podjęli w 1355 r. ofensywę w Langwedocji i Normandii, spotykali się z poparciem zrażonych do króla feudałów. Suweren francuski zmuszony był zwrócić się do Stanów Generalnych o zgodę na uchwalenie daniny na cele wojenne. Ruszył też z wojskiem w kierunku Poitiers i pod Mauperhuis 19 września 1356 stoczył bitwę, która zakończyła się klęską Francuzów i niewolą ich monarchy. Ponownie zawarto rozejm, który wygasł 2 lata później. Pod rządami delfina Karola armia zaczęła stosować walkę podjazdową, która okazała się wyjątkowo skuteczna. Anglicy, ponosząc duże straty, zgodzili się na złagodzenie warunków rozejmu. Podjęte rokowania w Brétigny (1360) przyniosły pokój. Francja ustępowała Anglii Akwitanię, hrabstwa Montreuil, Pontieu i Guînes, a także port i miasto Calais. Za trzy miliony złotych talarów wykupiono króla Jana Dobrego, przebywającego od 1356 r. w niewoli angielskiej . Pomimo pokoju Francja miała problem z bandami rabusiów składających się ze zwolnionych właśnie najemników, kłopoty potęgowała jednak wojna domowa z królem Nawarry. W końcu jednak doprowadzono do kompromisu z opozycją feudalną, zaś wojska zaciężne skierowano do Hiszpanii, w charakterze posiłków dla popieranego przez Francuzów kandydata w walce o tron . W tym samym konflikcie brali też udział Anglicy. Nie dotrzymano jednak warunków pokoju i w 1369 r. znów doszło do walk. Bezpośrednią przyczyną była ogłoszona przez króla Francji Karola V konfiskata Akwitanii.
Czwarta faza wojny to zdecydowanie pasmo porażek Anglii. Posiadająca licznych sojuszników Francja zreorganizowała armię, natomiast przez Albion przetoczyła się dżuma. Francuzi zdobywali kolejne prowincje. W 1370 r. Anglicy próbowali kontrofensywy, lecz ponieśli klęskę pod Pontvallain i La Rochelle. Pobici zostali Bretończycy – sprzymierzeńcy Anglii. Umarł Czarny Książę, syn Edwarda III i sam król Anglii. Władzę przejął Ryszard II. Walki zostają przerwane, nie dochodzi jednak do podpisania rozejmu.
Ostatnia faza wojny rozpoczęła się ofensywą rozpoczętą przez Henryka V, syna Henryka IV. Armia angielska wylądowała u ujścia Sekwany i ruszyła w stronę Calais. 25 października 1415 r. doszło do decydującego starcia, które zakończyło się klęską Francuzów. Na skutek sparaliżowania obrony francuskiej wojska nieprzyjaciela stosunkowo łatwo zajęły Normandię . Północ znajdowała się w rękach francuskich, na południu zaś szalała wojna domowa. Paryż zajęli Burgundczycy, lecz ich przywódca został zamordowany. Fakt ten sprawił, że przeszli oni na stronę Anglików. Henryk V i Karol VI zawarli pokój, a jego gwarancją było małżeństwo Henryka z córką Karola VI. W tej sytuacji Henryk został uznany za regenta i zajął Paryż. On też został nowym królem. Było to nie do przyjęcia dla południowej części Francji. Pod wodzą nastoletniej Joanny d’Arc chłopi ruszyli, by wywalczyć tron dla Karola VII. Kampania okazała się sukcesem, choć sama przywódczyni ruchu została schwytana przez wroga i spalona na stosie . Jej działalność podniosła prestiż Karola VII, przez co rozszerzył się obszar popierających jego panowanie. Na mocy ugody z Burgundią w 1435 r. Filip Dobry zerwał przymierze z Anglikami. Wojska francuskie do 1453 r., odzyskały z rąk wroga wszystkie, z wyjątkiem Calais i Wyspami Normandzkimi, terytoria.
Zepchnięta z kontynentu Anglia przeżywała wstrząsy wewnętrzne. Spory dynastyczne miedzy rodami Yorków i Lancasterów doprowadziły do wojny domowej („wojna dwóch róż”). Konflikt dotknął cały kraj, wielu arystokratów zginęło na polach bitew i w egzekucjach jeńców. Spór przeżyło niewielu z nich, a władzę objął Henryk Tudor, założyciel nowej dynastii.
Skutkiem wojny są również ogromne straty terytorialne Anglików. Niemal wszystkie posiadłości Plantagenetów na kontynencie zostały zajęte przez Francuzów. Walka prowadzona była w sposób wyniszczający. Obydwie armie starały się osłabić tyły wroga, wychodząc z założenia, że głód jest straszniejszą bronią od strzał i kopii. Henryk V miał rzec, iż „wojna bez pożaru jest jak kiełbasa bez musztardy” . Ogromnym problemem były bandy najemników, plądrujących kraj . Kupcy podchodzili praktycznie do zaistniałej sytuacji, co doprowadziło do stworzenia nowej specjalności handlowej – zaopatrzeniowca armii.
Wojna stuletnia przyniosła ogromne zmiany w prowadzeniu konfliktów zbrojnych. Anglicy, w przeciwieństwie do tradycyjnych Francuzów, stworzyli zawodową armię złożoną z pieszych rycerzy (co podnosiło morale nisko urodzonych) i opłacanych żołnierzy. Współgrając ze sobą, byli w stanie pokonać armię Francuzów, gdzie będąca główną siłą szlachta z pogardą traktowała piechurów . Najgroźniejszą bronią Anglików był długi łuk. Angielscy i walijscy strzelcy posługujący się tą bronią przewyższali skutecznością genueńskich kuszników , jednak ich śmiertelnie niebezpieczny charakter ujawnił się pod Crécy. Według dokumentów z XIV w., konie bały się łuczników wroga . Rycerze, którzy przeżyli ostrzał, byli w większości ciężko ranni i z łatwością zostali pokonani przez jazdę najeźdźców. . Prócz odejścia od tradycyjnej szarży konnicy i dojściu do głosu piechoty, w Europie pojawiła się nowa broń – proch strzelniczy. Henryk V niezwykle umiejętnie wykorzystywał artylerię do zdobywania zamków.
Mamy do czynienia z konsekwencjami społecznymi. We Francji i w Anglii dochodziło do rebelii i rozruchów. W pierwszym z państw zbuntowali się chłopi (żakeria, zamieszki na południu), zaś w Anglii wybuchło powstanie pod przywództwem Wata Tylera. Członkowie obydwu ruchów napadali na urzędników i bogaczy. Władcy obydwu państw krwawo stłumili przejawy niezadowolenia ludności. Z kolei pochodzący z wysp religijni lolardowie nawoływali do oddawania ziemi wieśniakom. . Wojna sprawiła, iż obydwie nacje nie darzą się sympatią. G.K. Chesterton twierdził, iż dzięki wojnom z Francją ukształtowała się brytyjska świadomość narodowa . Uważa się, jakoby obraźliwy nad Loarą gest dwóch wyciągniętych palców w kształcie litery „V” wywodził się z czasów wojny stuletniej. Łucznicy z wysp mieli w ten sposób prowokować rycerzy wroga.
Dzięki wojnie stuletniej i wojnie dwóch róż ukształtowały się różnice kulturalne. Rozwinął się język angielski, dotychczas nieużywany przez elity Albionu i artystów. Na obszarze Anglii uległ też przeobrażeniu gotyk, przez co powstała jego unikatowa forma.
W 1431 r. na stosie spłonęła Joanna d’Arc. Ta prosta dziewczyna ze wsi miała doznać objawienia, w którym niebiosa nakazywały jej przepędzić Anglików. Poprowadziła chłopów przeciw najeźdźcy, sama jednak wpadła w zasadzkę i została skazana na śmierć przez wroga. W 1920 r. Kościół katolicki ogłosił ją świętą, zaś Francuzi traktują ją jako patronkę swego kraju.
Wojna stuletnia jest jednym z najważniejszych konfliktów w historii Europy. Jej czas trwania, dramatyczny przebieg i konsekwencje sprawiły, iż na stałe zapisała się w pamięci obydwu narodów. Była wyjątkowo brutalna, lecz z drugiej strony doprowadziła do rozkwitu angielskiej kultury, a obydwa narody poczuły swą odrębność.
Crux – crux16@gazeta.pl
Na stronie stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij